Takie historie podnoszą mnie na duchu!
Amerykanie cieszą się długim weekendem, bo 4 lipca, ich święto niepodległości, wypadł w piątek. Blisko tydzień temu weterynarze z kliniki Winged Freedom Raptor Hospital ("Szpital dla Dzikich Drapoli", czyli ptaków drapieżnych jak nazywają je ornitolodzy) uratowali amerykańskiego bielika (ang. bald eagle), symbol dzikiej przyrody w USA.
Ale jak tego dokonali!
Weterynarze przeszczepili bielikowi... rybią skórę
Bielika o imieniu Kere, w sierpniu ubiegłego roku znalazł turysta w parku w miejscowości Hayward na północy stanu Wisconsin. Z nieznanych przyczyn ptak miał rozerwaną nogę - od kolana do kostki.
Drapol miał sporą niedowagę, nie był w stanie polować. Dr Kimberly Ammann, założycielka i główny weterynarz w klinice opowiadała też o poważnej infekcji.
Na początku nie dawała Kere szans na przeżycie, eutanazja wydawała się jedyną opcją.
Zauważyła jednak, że szpony bielika są sprawne. I przypomniała sobie o nowatorskiej metodzie przeszczepu rybiej skóry, o której uczyła się na szkoleniach.
Kilka lat temu Amerykańska Agencja ds. Leków i Żywności (FDA) wydała zgodę islandzkiej firmie Kerecis, używającej bogatej w kwasy tłuszczowe skóry dorsza w pionierskiej terapii komórkowej i ochronie tkanek.
Przesyłka z Islandii do Wisconsin
Weterynarze z Wisconsin postanowili dać bielikowi szansę i skontaktowali się z Kerecis. Firma wysłała do USA swój produkt. Dr Ammann nakładała plasterki rybiej skóry kawałek po kawałku, sprawdzając jednocześnie, jak postępuje proces gojenia. 10-miesięczna rehabilitacja zakończyła się sukcesem i 22 czerwca Kere - nazwaną tak na cześć islandzkiej firmy - wypuszczono na wolność (
zdjęcia z leczenia bielika można zobaczyć w naszym serwisie Klimat i Środowisko).
Dr Ammann skromnie wskazała, że wszystko tak dobrze się potoczyło, bo miała dzielną i cierpliwą pacjentkę.
"Orzeł biały", który de facto jest bielikiemMoże to zaskoczyć niektórych, ale bielik amerykański został ptakiem narodowym w USA dopiero w 2024 r. (dokumenty podpisał prezydent Joe Biden).
Przy czym w powszechnej świadomości pełnił taką rolę od dawna. Widniał na tzw. Wielkiej Pieczęci USA od 1782 r. Można go także znaleźć na rewersie banknotu jednodolarowego.
Bielik - jak argumentowali wnioskodawcy z Minnesoty, którzy złożyli wniosek w Kongresie - jest bowiem symbolem niepodległości, siły i wolności.
Wizerunek orła wszedł także do popkultury, zobaczyć go można w logo klubów sportowych, na czapkach i T-shirtach, w piosenkach patriotycznych etc.
Neil Armstrong lądując w misji Apollo 11 na Księżycu powiedział "The Eagle has landed".
Ale historia gatunku mogła potoczyć się zupełnie inaczej. W pierwszej połowie XX wieku populacja tych ptaków tak drastycznie spadła, że Kongres na początku lat 40. zakazał ich zabijania, a także sprzedaży, niszczenia gniazd oraz wykradania jaj.
Przypomnijmy, że
ustawę Endangered Spieces Act (ESA), kamień milowy w amerykańskiej ochronie przyrody, podpisał w grudniu 1973 r. prezydent Richard Nixon. Jednym z gatunków, które znalazły się wówczas na liście, był bielik amerykański,
głównie z powodu stosowania w rolnictwie owadobójczego środka DDT. Jego działanie ujawniła Rachel Carson w epokowej książce "Silent Spring".
W 1963 r. w części kontynentalnej USA doliczono się tylko 417 par lęgowych. Dziś US Fish & Wildlife Service wylicza, że w 48 stanach kontynentalnych żyje
około 316,7 tys. bielików, w tym 71,4 tys. par lęgowych (gatunek usunięto z listy ESA w 2007 r.). Wśród nich znów lata uratowana w klinice Kere.
Czy to nie wspaniała historia?
Bieliki są ważnym symbolem także w Polsce (
o tym, że "orzeł biały" jest bielikiem pisał Adam Wajrak). Ostatnio bielika widziałem, gdy płynąłem kajakiem Łupawą przez Słowiński Park Narodowy. Bielik jest z kolei symbolem innego parku narodowego - Wolińskiego.
Pewnie nie jest to przypadkiem, że często piszemy o bielikach na łamach "Wyborczej". Ptaki te są wyjątkowo charyzmatyczne. Robert Jurszo, nasz redakcyjny kolega i mieszkaniec Szczecina,
udowadniał, że rejon Zalewu Szczecińskiego cieszy się największym ich zagęszczeniem w Europie.
Od gniazda do bielikowego staruszka Zafascynowani bielikami ruszamy do klawiatur, kiedy tylko coś niezwykłego wydarzy się z ich udziałem. W 2022 r. mieszkańcy Majdanu Zahorodyńskiego na Lubelszczyźnie usłyszeli dziwny hałas, rozszczekały się psy we wsi, po czym
dwa bieliki wczepione w siebie szponami... spadły z nieba.
Albo kiedy fotopułapka
po raz pierwszy uchwyciła jak w gnieździe wykluwają się dwa bieliki w Szkocji.
W niewoli ptaki te mogą żyć nawet 40 lat, ale na wolności
26-latek (zaobrączkowany w Polsce!), który zadomowił się na pograniczu Ukrainy z Białorusią jest staruszkiem.