Hiszpania zapowiada też bojkot Eurowizji, jeśli Izrael zostanie dopuszczony do imprezy.
A co kilka dni temu spadło na dom w Wyrkach, gdy nad Polskę wleciały rosyjskie drony? Wczoraj „Rzeczpospolita” podała, że był to pocisk z polskiego myśliwca, którego użyto do zestrzelenia drona.
Informację potwierdzają źródła „Wyborczej”. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, MON rozważało poinformowanie o rakiecie „w najbliższym czasie”, ale niekoniecznie w dniu, gdy minister obrony i premier Donald Tusk wizytują poligon w Ustce.
W wieku 89 lat zmarł Robert Redford – legenda światowego kina.
Przystojniak o blond włosach i śnieżnobiałym uśmiechu przez Hollywood wciskany był w rolę typowego amanta, sam jednak widział się jako amerykańskiego kowboja: wysportowanego, kochającego naturę i prostotę życia. Dzięki roli w westernie „Butch Cassidy i Sundance Kid” na zawsze zapisał się w historii kina, a w partnerującym mu Paulu Newmanie znalazł przyjaciela na resztę życia.
Redford był ikoną. „Pożegnanie z Afryką”, „Żądło”, „Zaklinacz koni”, „Niemoralna propozycja”, „Wszyscy ludzie prezydenta” czy „Trzy dni kondora” pokazały, jak wszechstronnym był aktorem. I choć aktorstwo porzucił już w 2018 r., dopiero teraz na klasyki z jego udziałem będziemy patrzeć inaczej.
By jakoś uciec od wiadomości tragicznych i smutnych, warto pomyśleć o czymś przyjemnym, na przykład czterodniowym tygodniu pracy. Ministerstwo uruchomiło specjalny program dofinansowania dla firm, które chciałyby wprowadzić u siebie krótszy czas pracy.
Spodziewało się 500 zgłoszeń, dostało ich aż dwa tysiące.
Ale jest ryzyko, że nim Polacy zaczną pracować mniej, wcześniej utoną przytłoczeni złymi nowinami. Może więc ucieczki szukać gdzie indziej albo – jeszcze lepiej – kiedy indziej? O, choćby w Adamczysze A.D. 1670?
Już od jutra będzie można oglądać kontynuację najgłośniej komentowanej polskiej komedii ostatnich lat – „1670”. Serial wywołał kilka awantur, choćby o to, komu w kraju nad Wisłą wypada się śmiać i z czego. Ale połączył też kilka zwaśnionych obozów w radosnym śmianiu się z siebie samych i siebie nawzajem. Jak będzie tym razem?
Andrzej Kulasek pyta o to w rozmowie współreżysera serialu Macieja Buchwalda.
A jak to nowe „1670” w ogóle wyszło? O tym jutro przeczytacie na Wyborcza.pl.