Wiadomo, że emocje i myśli pojawiają się w nas lotem błyskawicy.

Budzisz się - i od razu coś ciężkiego rozpycha się w Tobie bez pytania… Kamień oblepia serce, toksyczna mgła napędza bolesne myśli… Jesteś silosem na ciężkie samopoczucie w ciele i przykre myśli w głowie…

Trudno nadążyć świadomością za tymi lotnymi procesami. Ciach! I są… W głowie nam buzuje, w ciele nas roznosi i często nie wiemy w jaki sposób do tego doszło.

Skąd się w nas to wzięło? Co to napędziło?

Energia. Nasza matryca energetyczna. Nasza centrala dowodzenia w naszym ciele energetycznym - piętro wyżej niż nasza głowa, czyli ciało mentalne. Energia rządzi w nas. Stymuluje powstawanie emocji, napędza myśli.

Mamy wrażenie, że emocje i myśli emocjonują się w nas i myślą się w nas bez naszej zgody, czy chęci, ale jest powód w energii - powód każdej myśli i powód każdej emocji.

I wiadomo, że kochamy cudowne odczucia i piękne myśli i nie lubimy trudnych emocji i przykrych myśli.

Tymczasem… Jeśli tylko poćwiczymy nadążanie za swoimi myślami i za swoimi emocjami, to kategoria „cudowne emocje” i „trudne emocje” - zmieni się diametralnie, ponieważ z prawie każdego przykrego odczucia - można zrobić wysokie wibracje, a z każdej myśli - odebrać informacje i zrobić z niej dobrą myśl. Czyli i emocje i myśli można przekształcić z nieprzyjemnej energii - w wewnętrzne Światło i w przyjemną energię.

W jaki sposób można to zrobić?

Współpracując z energią.

Na pewno pierwszy krok tej współpracy - to świadomość CO SIĘ WE MNIE TAK NAPRAWDĘ DZIEJE. Czyli uwaga skierowana na subtelne energie w swoim ciele i w swojej głowie. To pierwszy krok. Uwaga na siebie.

A warto wiedzieć, że wiele osób nawet nie dochodzi świadomością do odczuć w sobie, bo całe życie przebywają poza sobą…. Nawet nie potrafią zlokalizować w sobie emocji, czy zlokalizować w sobie myśli - w konkretnym miejscu wewnątrz siebie. Tak bardzo żyją „wywaleni” na zewnątrz, bez kontaktu ze sobą. Wtedy trudno nauczyć się transformacji, bo nie jest to przecież dziedzina zewnętrzna, tylko super wewnętrzna.

Masa ludzi wręcz ucieka od przykrych emocji i myśli w sobie - i te ucieczki są jedyną znaną formą radzenia sobie z trudnymi energiami w swoim środku.

A jak z tym u Ciebie? Żyjesz przyklejona uwagą do innych? Uciekasz od siebie? Czy monitorujesz swoje wewnętrzne energie z wysoką świadomością ich konkretnego miejsca w sobie?