Przecież ja najlepiej wiem, że śmieszność moli dosłownie tak jakby zostać oblanym żrącym kwasem po twarzy i całym ciele - wiem to, bo doświadczenia śmieszności ukształtowały mnie przez kilkanaście lat edukacji - dzień w dzień każdego dnia
To tylko Twoje odczucie. Ludzie już dawno o tym zapomnieli a Ty dalej to wałkujesz. Świat niczego nie jest Ci winien, tak jak i Ty światu. Nikt niczego nie zrobi za Ciebie i niczego nie przeżyje. Jedno co może człowiek zrobić, to wyciągnąć odpowiednie wnioski. To nie znaczy, że ma się zamknąć w sobie i latami przeżywać "porażki". Wystarczy spróbować z innej strony.