This email was sent to ft1nr37o@anonaddy.me from forum@kafeteria.pl
Click here to deactivate this alias
Forum Kafeteria
Cześć OsamaBinLaden,
konie na ambonie dodał temat, Z cyklu mój kraj taki piękny


Napisany w Życie uczuciowe
Cytat

W sobotę 11 października mieszkańcy Dąbrowicy na Podkarpaciu przeżyli coś w rodzaju warzywnego cudu: na polu przy drodze, nieopodal dawnej gorzelni, pojawiła się góra ziemniaków. Aż 150 ton! W mediach społecznościowych jak burza rozeszła się wieść: "Bierzcie, ludzie, za darmo!". No to brali — z przyczepkami, taczkami, siatkami po cebuli, a czasem tylko z nadzieją, że w końcu coś naprawdę jest za darmo. Nikt nie pytał, bo wszyscy "wiedzieli". Sprawę szybko podchwyciły lokalne media, a dla "Faktu" komentował ją sam sołtys wsi, który — nieświadomy jeszcze skali pomyłki — przypuszczał, że może ktoś po prostu nie wytrzymał presji cenowej i oddaje towar ludziom. Problem w tym, że nikt niczego nie rozdawał

Dopiero w poniedziałek 13 października na miejsce przyjechał Piotr Gryta, współwłaściciel lokalnej gorzelni, która mieści się kilkaset metrów od pola. Jak tłumaczy, towar był jego. Legalnie zakupiony od rolników, 6 tirów, w sumie 150 ton ziemniaków, które miały trafić do dalszego przerobu. — Towar kupiliśmy w czwartek. W piątek za niego zapłaciliśmy. Przyjechał tego dnia i zrzuciliśmy go na pole, bo nie było gdzie trzymać. Produkcja miała ruszyć dopiero za kilkanaście dni. W weekend nie byłem w pracy. A kiedy dowiedziałem się, co się stało… już nie było czego zbierać — mówi "Faktowi" rozżalony właściciel.

Podkreśla: to nie był żaden społeczny gest. — To nie było rozdawnictwo. To była zwyczajna kradzież — dodaje.

pewnei ogladacze prawi.cowej tivi gdzie codziennie mowia ze rolnik rozdaje jakies produkty bo za tuska takie niskie ceny ze nie oplaca sie sprzedawac do skupu to wzieli i te ziemniaki