Według mnie flirty. A nie miała poważnych adoratorów do ręki, bo nie miała "wiana". Stąd w ogóle myśl o Wokulskim.
Też tak to zapamiętałam, lubila flirty i ucieczki w fantazje od swojej ujowej sytuacji. W zamierzeniu autora miała być infantylna i takie robi pierwsze wrażenie ale to eskapizm