Przecież dopiero co napisałeś, że stać by cię było na utrzymywanie brunetki z kasy, nie tylko na poziomie podstawowego przeżycia, ale na wyjścia, kolacje i wyjazdy z nią, a to wszystko ze sprzedaży płyt. Czyżby twoje buńczuczne przechwałki nie trzymały się kupy?