Polska zaczyna współpracować w branży wojskowej z amerykańskimi spółkami Palantir i Anduril. Fanom Tolkiena słusznie kojarzą się ze światem "Władcy Pierścieni". Ale w ich modelach biznesowych niewiele jest magii. Za rządów prezydenta Donalda Trumpa zaczęły one robić wielką karierę.
To za jego rządów Palantir zaczął odgrywać kluczową rolę w planach zwiększenia potencjału wojsk USA dzięki technologiom informatycznym, a zwłaszcza sztucznej inteligencji.
Wysokiej rangi menedżerowie Palantira towarzyszą też prezydentowi USA w jego zagranicznych wizytach, a przy tej okazji zawierają intratne kontrakty np. w Wielkiej Brytanii. O przeciekawej historii tych firm oraz kontrowersjach z nimi związanych pisze Andrzej Kublik.
Maria Korcz opisuje z kolei zgoła inną historię. W 2024 roku dyrektorką w banku PKO BP została radna Koalicji Obywatelskiej z Sulejówka. Przełożona ma trudne relacje zwłaszcza z jedną z pracownic. Bank zwalnia podwładną wiosną 2025 roku, a kobieta korzysta już z pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Przez lekarzy jest wysyłana na zwolnienia. Przyczyna - przewlekły stres, objawy somatyczne, ataki paniki.
Praca w banku pod kierownictwem radnej KO miała być trudna. Zadania na ostatnią chwilę, podważanie kompetencji, ignorowanie pracowników. W pewnym przypadku nie poinformowała nawet, że departament zmienił siedzibę, więc pracownica po zwolnieniu przychodzi do pustego biura.
Czy ta historia może mieć happy end?