Dzień dobry,
- Nie może być tak, że "białe kołnierzyki" kradną miliardy i kończy się na wyrokach w zawieszeniu (...), a starsza pani kradnie batonika w sklepie i jest brutalnie traktowana przez wymiar sprawiedliwości. Musi być jakaś elementarna sprawiedliwość - trudno się nie zgodzić z tymi słowami Zbigniewa Ziobry z czasów, gdy był ministrem sprawiedliwości. Ale czy sam Ziobro nadal się pod nimi podpisuje?
Prokuratura Krajowa chce postawić byłemu ministrowi sprawiedliwości 26 zarzutów, w tym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i sprzeniewierzenia ponad 150 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości, oraz wystąpić do sądu o areszt. Na to potrzebna jest zgoda Sejmu. Dzisiaj odbędzie się posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej i spraw poselskich w tej sprawie.
Posłowie PiS podnoszą larum, że areszt dla ciężko chorego to „egzekucja”, Jarosław Kaczyński mówi wręcz o „czymś w rodzaju usiłowania zabójstwa”.
Jeszcze w ubiegłym roku dramatyczne zdjęcia ze szpitala i opowieści o złym stanie zdrowia Ziobry budziły współczucie. A niedługo potem… W styczniu 2025 r., gdy po raz pierwszy miał być do Sejmu doprowadzony siłą, wymykał się policji i zamiast Sejmu wybrał występ w TV Republika. Teraz, gdy prokuratura chce aresztu, Ziobro znów przypomina o złym stanie swojego zdrowia, choć w międzyczasie
zdążył jeszcze wyskoczyć na Węgry.„Był czas, gdy swoim nieszczęściem Ziobro poruszył wiele serc. Potem jednak ludzie poczuli się oszukani. Nie wiedzą, kiedy Ziobro mówił prawdę o chorobie, a kiedy koloryzował” –
napisał Wojciech Czuchnowski w komentarzu.Współczucie nie powinno zamieniać się w immunitet. Nie brakuje przypadków, gdy osoby chore zeznawały przed sądem, a nawet odbywały karę. W takich sytuacjach państwo ma obowiązek zapewnić godne warunki, ale nie może zrezygnować z dochodzenia do prawdy. Wbrew temu, co głoszą dziś politycy PiS-u - odpowiedzialność karna nie jest zemstą, lecz mechanizmem ochrony społeczeństwa przed nadużyciami władzy. A przecież - jak mawiają klasycy PiS-owskiej narracji - „Niewinni nie mają się czego bać”.