Dzień dobry,
ubywa nas. Choć żyjemy coraz dłużej, więcej Polaków umiera, niż przybywa dzieci. Dane Głównego Urzędu Statystycznego są dramatyczne: jeśli sytuacja radykalnie się nie zmieni, a nic na to nie wskazuje, w 2060 roku liczba ludności w Polsce skurczy się do około 28 milionów. - Malejąca liczba urodzeń zmniejsza udział młodych ludzi w populacji, co w przyszłości oznacza jeszcze większe zmniejszenie się liczby potencjalnych matek -
podaje jedną z przyczyn Zofia Szweda-Lewandowska ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Ubywa także księży. Tutaj jednak nie demografia jest przyczyną a kryzys Kościoła katolickiego. W efekcie seminaria duchowne świecą pustkami, niektóre trzeba było zlikwidować. - Każdy z nas, duchownych, musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy swoim życiem i pracą daje innym ludziom dobre świadectwo. To także ma wpływ na liczbę powołań -
podsumowuje ks. Radek Rakowski, proboszcz z poznańskiej Łaciny.
Za to celebryci mają się świetnie. Jeden z nich - niejaki Stifler, który zasłynął obnażaniem się przy kobietach i wytatuowanym na udzie penisem, teraz jest twarzą kampanii społecznej skierowanej do dzieci i młodzieży, finansowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. - Każdy ma prawo do zmiany -
tłumaczy Małgorzata Janus z Fundacji Chabry Polskie.
O tempora, o mores...