- Nie przyjmował wytyczonych przeze mnie granic kontaktu, jasno komunikował, że od asystenta oczekuje prywatnych relacji - mówi dr Martyna Jastrzębska, była asystentka prof. Grzegorza Klamana. Ten broni się, że padł ofiarą nienawiści: - Od początku jestem traktowany jak winny.