|
Cześć Kochana,
czy znasz ten moment?
Cały dzień się pilnujesz. Jesz lekko, odmawiasz ciastka w pracy, pijesz wodę.
Myślisz: „Dziś będzie dobrze. Dziś dam radę.”
Wracasz do domu…
Wchodzisz do kuchni — a tam zlew pełen naczyń.
Na stole resztki śniadania.
Mąż znów nie wyniósł śmieci, mimo że prosiłaś rano.
W salonie porozrzucane zabawki, a w tle dzieci kłócą się o coś zupełnie błahego.
Zanim zdążysz zdjąć płaszcz, słyszysz:
„Mamo, pomóż mi z zadaniem!”
„Kochanie, co na kolację?”
I nagle czujesz, jak z każdą minutą w Tobie narasta napięcie.
Złość, że znów wszystko na Twojej głowie.
Bezsilność, bo nikt nie widzi, że też masz dość.
Smutek, że o Ciebie nikt nie dba tak, jak Ty dbasz o innych.
I wtedy wchodzisz do kuchni.
Otwierasz lodówkę.
Nie z głodu — z potrzeby chwili ciszy.
Bo jedzenie nie krzyczy, nie prosi, nie wymaga.
Na chwilę daje ukojenie.
Daje poczucie, że masz coś tylko dla siebie.
Ale po chwili przychodzi wstyd.
Złość. Poczucie porażki.
Obietnica: „Jutro już na pewno dam radę.”
A jutro... jutro wygląda dokładnie tak samo.
Bo to nie brak silnej woli. To brak oddechu.
Brak chwili tylko dla siebie.
Brak chwili, w której mogłabyś zdjąć z siebie ten cały ciężar.
Brak emocjonalnego spokoju.
Brak czułości wobec samej siebie.
Kochana, ja dokładnie wiem, jak to jest.
Wiem, że nie chodzi o jedzenie.
Chodzi o emocje, których nikt Cię nie nauczył czuć, rozładowywać, wyrażać.
Więc ciało robi to za Ciebie — przez jedzenie.
A można inaczej. - Można odzyskać spokój, zanim sięgniesz po coś do zjedzenia.
- Można nauczyć się odczytywać emocje, zanim zamienią się w głód.
- Można nauczyć się karmić siebie — nie jedzeniem, tylko uwagą, troską i oddechem.
I właśnie o tym, jak ważne są nasze emocje w procesie odchudzania, opowiem Ci na moim bezpłatnym szkoleniu EMOCJE w ODCHUDZANIU - zapraszam serdecznie.
|