Skarby w obcych rękach
Pewnych spraw odpuścić nie można. Niektóre rany historii nie goją się mimo upływu lat. W najnowszym „Plusie Minusie” przyglądamy się jednemu z najbardziej delikatnych i bolesnych tematów w relacjach polsko–niemieckich – dziełom sztuki, które zniknęły w czasie II wojny światowej, a dziś stały się przedmiotem politycznych i moralnych sporów. Czy można naprawdę odzyskać to, co zostało zrabowane? Jaką cenę ma pamięć, a jaką sprawiedliwość? Dlaczego Niemcy wciąż zwlekają z oddaniem tego, co do Polski należało? Jaką politykę prowadzi Warszawa, gdy chodzi o odzyskiwanie utraconych arcydzieł? I czy w XXI wieku można jeszcze mówić o prawdziwej restytucji, czy raczej o rozgrywce wizerunkowej?
W najnowszym „Plusie Minusie” wracamy do nierozliczonych spraw z przeszłości, które mimo wszystko muszą doczekać się rozstrzygnięcia. Polska i Niemcy wciąż spierają się o skarby sztuki zrabowane w czasie wojny. Kto ma rację, a kto milczy zbyt długo? Paweł Zarychta w drobiazgowy sposób przedstawia historię tzw. Berlinki, czyli zbioru przeszło 500 zabytkowych archiwaliów pochodzący z byłej Pruskiej Biblioteki Państwowej w Berlinie, które od końca II wojny światowej znajdują się w Krakowie. Zbiory te obejmują niezwykle cenne rękopisy, dzieła literackie i muzyczne (w tym manuskrypty Goethego, Mozarta, Beethovena, Bacha czy partytury Mozarta i Bacha), starodruki, grafiki, dokumenty oraz inne bezcenne materiały archiwalne związane z dorobkiem kulturalnym Niemiec i Europy. Naturalnie stanowi ona obiekt wielkiego zainteresowania strony niemieckiej. Jednakże biorąc pod uwagę to, jak nasze dzieła sztuki zostały potraktowane przez Niemców w czasie wojny, wzbudza to w nas słuszne oburzenie. Na szczęście my również możemy ograniczać się jedynie do gestów i do słów... Natomiast Marek Kozubal w rozmowie z dr. Robertem Kudelskim porusza temat losów ukrywanych na Dolnym Śląsku w trakcie wojny dzieł sztuki. Okazuje się, że wiele skarbów czeka tam jeszcze na odkrycie i wbrew pozorom nie chodzi wcale o słynny złoty pociąg. Na koniec Antoni Kwiatkowski wyjaśnia, dlaczego nie ma co liczyć na to, że odzyskamy nasze narodowe dobra zrabowane przez Niemców. Na przeszkodzie stoi nie tyle zła wola, o ile pogmatwane i nieskuteczne prawo. Niestety – lepiej zawczasu chronić dzieła sztuki przed zakusami wrogich sił, niż później starać się je odzyskać.
Oczywiście to nie koniec świetnych tekstów, które dla państwa przygotowaliśmy. Zachęcam zwłaszcza do wnikliwego przeczytania alfabetu Janusza Kapusty – malarza i grafika, któremu stuknęło 30 lat współpracy z „Plusem Minusem”! Jego prace zamieszczane w naszym magazynie z pewnością nieraz wywołały uśmiech na Państwa twarzach, skłaniając przy okazji do refleksji. Warto zatem poznać bliżej jego postać. I życzyć sobie kolejnych 30 lat z tymi wspaniałymi grafikami.
Dla spragnionych spraw międzynarodowych również nie zabraknie atrakcji. Jędrzej Bielecki zastanawia się nad tym, czemu Hiszpania wciąż boi się prawdy o generale Franco, a Krzysztof Dębiec portretuje pewnego Słowaka, który podzielił Czechów.
A już z zupełnie innej beczki – Barbara Hollender wnikliwie analizuje nowy film Wojciecha Smarzowskiego „Dom dobry”, tymczasem Zofia Brzezińska opowiada o tym, jak stopniowo rezygnowano w sporcie z wykorzystywania zwierząt. Ja natomiast zachęcam do zapoznania się z projektem „Vampire Lords” – nasi rodzimi twórcy zbierają środki na fantastyczną (i przepięknie wydaną) grę o średniowiecznych wampirach! Naprawdę warto się temu przyjrzeć!
Serdecznie zapraszam do lektury najnowszego numeru „Plusa Minusa”!