Dzień dobry,
Czekamy na informacje z Genewy, gdzie toczą się amerykańsko-ukraińskie negocjacje, które dotyczą planu pokojowego.
Na Wyborcza.pl na bieżąco informujemy o wydarzeniach.
W cieniu wojny i wielkiej polityki rozgrywają się dramatyczne historie, takie jak ta, którą dzisiaj opisuje Magda Roszkowska z Wyborczej w Warszawie.
Ala, córka polsko-ukraińskiej pary, urodzona w 2016 roku w Warszawie, nie wróciła do Polski z wakacji z matką w Ukrainie w 2019 roku. Dziewczynka mieszka w Odessie, choć Sąd Najwyższy w Ukrainie cztery lata temu zgodnie z Konwencją Haską nakazał jej powrót do Polski.
– W kwietniu 2021 roku, kiedy sąd nakazał powrót Ali do Polski, Polina kompletnie odcięła mnie od córki. Nigdy więcej się nie spotkaliśmy, choć przyjeżdżałem do Odessy do córki nawet po wybuchu wojny – opowiada Tomasz.
W drugiej połowie 2022 roku, czyli już po napaści Rosji na Ukrainę, jego pełnomocnik mediował z prawnikami jego byłej partnerki: proponował, by wróciła z Alą do Polski, bo Tomasz opłaci wynajem mieszkania dla nich. Polina nigdy nie odniosła się do tej propozycji.
Kolejne ministerstwa wymieniają pisma, urzędnicy rozkładają ręce, a nad Odessę nadlatują drony.