Premier Donald Tusk zmienia retorykę wobec Niemiec i domaga się odszkodowań. Tak oto rozszerza się lista tematów, w których Tusk wzoruje się na PiS i Konfederacji. To poprze ograniczenie 800 plus dla ukraińskich uchodźczyń, to znów powie, że w kwestii transkrypcji aktów zawartych w Unii małżeństw jednopłciowych Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej "nie może nam niczego narzucić".
O Niemcach Tusk powiedział z kolei: "Uważamy w Polsce, i to właściwie wszyscy bez wyjątku, że Polska nie dostała zadośćuczynienia za straty i zbrodnie z czasów II wojny światowej". Ale to "wszyscy bez wyjątku" jest mocno wątpliwe –
pisze Michał Kokot z działu zagranicznego „Wyborczej”. I przypomina, że reparacji od Niemiec domaga się obecnie 25 proc. polskich ankietowanych. Głównie wyborcy Kaczyńskiego, Brauna i Mentzena. Czy Tusk będzie równie skutecznych w ich pozyskiwaniu jak Rafał Trzaskowski, wielki przegrany ostatnich wyborców? Obawiam się, że wyborcy prawicy zawsze wybiorą oryginał, nie podróbkę – jak celnie napisał nasz czytelnik w komentarzu.
I choć niezależnie od retoryki Tuska Polska zacieśni współpracę wojskową z Niemcami –
jak piszą Bartosz T. Wieliński i Michał Kokot – to skutki tej retoryki mogą odbić się na nastrojach w kraju, gdzie i tak narastają nastroje nacjonalistyczne i niechęć do „obcych”.
A co ze związkami partnerskimi? Przepraszam, ze „statusem osoby najbliższej”, bo i nazywanie związków słowem „związki” okazało się dla koalicji zbyt kontrowersyjne… Paulina Nodzyńska pisze, że teraz premierowi zależy na przyspieszeniu prac nad tą ustawą, by po wyroku TSUE pokazać, że jednak polski rząd robi w temacie cokolwiek. Co z tego wyjdzie – zobaczymy, na razie polecam
wnikliwą analizę Nodzyńskiej.
"Prawo, które tak bardzo boi się przyznać ludziom równość, staje się prawem opartym nie na wartościach, lecz na lękach. A lęki nigdy nie budują stabilnego porządku prawnego" -
pisze z kolei Artur Nowak, analizując społeczne tło sprawy uznania małżeństw jednopłciowych. "Dlatego wyrok TSUE jest czymś więcej niż kolejną europejską sprawą. Jest lustrem postawionym polskiemu państwu. Lustrem, w którym odbija się pytanie, czy prawo ma służyć człowiekowi, czy ideologii". Na razie wygrywa skrajnie reakcyjna, nienawistna ideologia.
Niezależnie od tego, czy państwo polskie uznaje istnienie Twojej rodziny, czy nie, drogi Czytelniku i Czytelniczko – zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które w Polsce obchodzi grupa dużo szersza niż tylko wierzący chrześcijanie. Może i polskie państwo nie lubi Ukraińców, Niemców, gejów i lesbijek – ale kto nie lubi dostawać prezentów pod choinkę?
Dlatego polecam tekst Emilii Dłużewskiej z działu kultury, która poleca z kolei pięć książek na prezent. Znajdźcie coś dla siebie – i oby nadchodzący rok był lepszy.