Szanowny Panie,

od pierwszych spraw przyjętych przez Ordo Iuris, nasi adwokaci bronili rodzin rozdzielanych przez bezduszne, pochopne i bezpodstawne decyzje urzędników. Pomimo sądowych zwycięstw, każda z tych spraw to prawdziwy dramat, który naznacza rodzinę, rodziców i dzieci na lata.

Do dziś pamiętam jedną z mam, której synek po powrocie z domu dziecka za każdym razem, gdy ktoś dzwonił do drzwi mieszkania, chował się pod stół w obawie, że to po raz kolejny urzędnicy przyszli zabrać go od rodziców...

W takie sprawy często wstępujemy, gdy dzieci już od miesięcy są poza domem. Zanim przekonamy sąd do zmiany decyzji, mija kolejny czas. Nasi adwokaci stają się stałymi powiernikami i przyjaciółmi rodziny, wspólnie niosąc z rodzicami trudy czasu rozłąki.

Dzięki wsparciu naszych Darczyńców i Przyjaciół do kochających rodziców wróciło już kilkaset dzieci. To wielka radość i powód do dumy!

Z każdą wygraną sprawą nasuwa mi się jednak pewna refleksja, którą dzisiaj chcę się z Panem podzielić. Gdy widzę szczęście dzieci, które po naszych interwencjach opuszczają dom dziecka i ze łzami w oczach rzucają się w objęcia kochających rodziców – myślę jednocześnie o dzieciach, które pozostały w domu dziecka. Wiele z nich marzy o tym, by po nie także kiedyś przyszli rodzice – by dane im było znaleźć upragniony dom...

Według informacji przekazanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, na koniec 2024 r. na adopcję czekało w Polsce ponad 2300 dzieci, a kandydatów na rodziców adopcyjnych było mniej niż 900...

Każde takie dziecko to osobna historia – często historia dramatyczna i naznaczona wielkim cierpieniem. Nawet najmłodsze dzieci mieszkające w domach dziecka zdążyły już doświadczyć ogromu bólu, samotności i poczucia odrzucenia. Część z nich jest sierotami, ofiarami zaniedbań lub przemocy ze strony tych, którzy powinni dawać im miłość i bezpieczeństwo...

Ich szansą jest adopcja. Wciąż jednak zbyt wiele maluchów nie może doczekać się nowego domu. Wśród nich są dzieci chore i niepełnosprawne, wymagające szczególnej opieki i wiedzy, które często długimi latami czekają na dobre serce odpowiedzialnych ludzi.

Ponad rok temu – razem z mec. Magdaleną Majkowską oraz Marcinem Perłowskim, Dyrektorem Centrum Życia i Rodziny – postanowiliśmy, że czas coś z tym zrobić. Rozpoczęły się przygotowania, wizyty studyjne w ośrodkach adopcyjnych, spotkania z rodzinami zastępczymi, rodzinnymi domami dziecka... Wiele z nich poznawaliśmy od nowa, bo przecież znamy się od tylu lat i mamy do siebie już wiele zaufania.

Efektem tych rozmów jest akcja „Mecenas dla Maluszka”, w ramach której chcemy promować i oswajać adopcję, a także udzielać profesjonalnej pomocy tym rodzicom, którzy zdecydują się podzielić domem i miłością z czekającym na nich dzieckiem.

Przede wszystkim trzeba przełamać barierę lęku przed procedurą adopcyjną. Nasz cel jest prosty – aby każda rodzina, która jest gotowa do tego, by pomyśleć o adopcji, mogła bez trudności przejść procedurę i stworzyć dom dla potrzebującego miłości, wychowania i troski dziecka.

Jako prawnicy chcemy przejąć na siebie ciężar formalności i „wchodzenia w nieznane”, które zazwyczaj blokują tych dobrych ludzi, którzy byliby gotowi stać się adopcyjnymi rodzicami.

Jednocześnie, proponujemy Panu i wszystkim naszym Darczyńcom i Przyjaciołom, dołączenie do tego projektu przez jego finansowe wsparcie. Dotychczas nikt w Polsce nie podjął się takiego zadania. Teraz możemy wspólnie zmienić świat adopcji w naszej Ojczyźnie, pomagając tysiącom dzieci.

Marzę o dniu, w którym – dzięki „Mecenasowi dla Maluszka” – każda gotowa na to rodzina będzie mogła bez stresu i trudności przyjąć w adopcji dziecko szukające rodzinnego domu.

„Mecenas dla Maluszka” to nie tylko pomoc prawna w bezpiecznym i spokojnym przejściu formalności adopcyjnych. To także szeroka kampania informacyjna i promocyjna, wyjaśniająca dlaczego warto podjąć się adopcji dziecka i jak to zrobić. Ta sama kampania będzie skierowana także do tych wszystkich, którzy nie są gotowi lub po prostu nie mogą zostać rodzicami adopcyjnymi, ale mogą przyczynić się do sukcesu całej akcji – promując materiały informacyjne czy wspierając ją finansowo.

Już niedługo wydamy pierwszy pakiet materiałów informacyjnych oraz praktyczny poradnik o tym, jak adoptować dziecko, w którym będzie można znaleźć wszelkie niezbędne informacje o przebiegu całej procedury adopcyjnej.

Naszym wsparciem pragniemy objąć istniejące i nowo powstające rodziny, które otworzą swoje serce na porzucone dzieci. Z myślą o nich chcemy zbudować sieć rodzin adopcyjnych i zastępczych, które dzielą się doświadczeniem, wspierają się nawzajem i są inspiracją dla innych.

W ramach akcji chcemy szeroko promować adopcję – na Marszach dla Życia i Rodziny, w Kościele, w mediach i internecie.

Owym „Mecenasem” dla dzieci czekających na adopcję może więc zostać każdy z nas – także Pan.

Dlatego chciałbym dziś bardzo serdecznie zachęcić Pana do dołączenia do naszej akcji. Jeśli temat adopcji jest Panu lub komuś z Pana otoczenia osobiście bliski to serdecznie zachęcamy do kontaktu. Prawnicy Instytutu zapewnią Panu wszelką, niezbędną pomoc w przejściu przez procedurę adopcji.

Jednocześnie serdecznie proszę o promocję i wsparcie finansowe naszej akcji, którego można udzielić za pośrednictwem uruchomionej właśnie strony internetowej MecenasdlaMaluszka.pl lub wsparcie pracy naszych prawników poprzez darowiznę na rzecz Ordo Iuris.

Im więcej środków uda nam się uzbierać na ten cel, tym większe będziemy mieć możliwości do rozwinięcia naszej nowej inicjatywy, dzięki której konkretne dzieci z domów dziecka będą mogły znaleźć kochającą rodzinę.

Mam głęboką nadzieję na to, że dzięki Pana wsparciu, już niedługo będziemy mogli Panu pokazać pierwsze świadectwa szczęśliwych dzieci, które dzięki Panu odnajdą długo wyczekiwanych, kochających rodziców.

Wielokrotnie pisaliśmy już Panu o kryzysie demograficznym w Polsce. Wskaźnik dzietności spada z każdym rokiem tak dramatycznie, że problem przestały już bagatelizować nawet media lewicowo-liberalne, które coraz częściej alarmują o zatrważających danych demograficznych (nie dostrzegając, że doprowadziła do tego ich antynatalistyczna propaganda...).

Portal TVN24 pisał ostatnio o tysiącach wolnych miejsc w warszawskich przedszkolach i przytaczał najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego, który podał, że współczynnik dzietności w 2024 r. wyniósł mniej niż 1,1 dziecka na kobietę w wieku rozrodczym. Według ekspertów serwisu Birth Gauge, który monitoruje globalne trendy demograficzne – w 2025 r. dzietność w Polsce może spaść do poziomu 1,03...

A jeszcze w 2022 roku ten wskaźnik wynosił 1,26, w 2021 r. – 1,33, w 2020 - 1,38, a w 2017 r. – 1,45. Spadek dzietności w Polsce jest jednym z najbardziej dynamicznych w całej Europie. Zdaniem ekspertów GUS do 2060 roku liczba ludności w naszym kraju może spaść o prawie 25 procent – do 28,4 milionów. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się o połowę, czyli do ok. 19 mln.

W tle szeroko komentowanego kryzysu dzietności w Polsce mamy jednak do czynienia także z innym kryzysem, będącym jednym z istotnych przyczyn spadku wskaźników dzietności – kryzysem płodności. Według najnowszych badań, około 20% par w wieku rozrodczym zmaga się z trudnościami w poczęciu dziecka. Problem z poczęciem dziecka może mieć więc nawet 1,5 mln par w Polsce.

Małżeństwom, które zmagają się z problemem niepłodności oferuje się dziś przede wszystkim wyczerpujące i nieetyczne procedury in vitro, w czasie gdy tak wiele dzieci czeka na dom. Dlatego chcemy zaproponować im alternatywne rozwiązanie ich problemu z założeniem rodziny – adopcję oczekującego na rodziców dziecka.

W polskich domach dziecka nadal przebywa ponad 2 300 dzieci, czekających na to, by jakieś małżeństwo, które bardzo chce a nie może mieć dzieci zdecydowało się na adopcję. Dlaczego?

Powodów może być zapewne wiele. Widzimy jednak, że wielką rolę odgrywa powszechne przeświadczenie o skomplikowanych procedurach adopcyjnych czy zwykły lęk i niepewność rodziców przed nieznanym.

Nie ma wątpliwości, że adopcja to wiele wyzwań dla rodziców. Wśród nich skompletowanie niezbędnych dokumentów, diagnozy, szkolenia, rozmowy i opinie to tylko początek. To trudna emocjonalnie droga. Kolejne miesiące i lata to bardzo wymagający okres budowania więzi, poznawania się nawzajem i tworzenia wymarzonej rodziny.

Ogrom procedur, formalności i niezbędnych badań, którym podlegają kandydaci na rodziców, może niekiedy przytłaczać. W tym szczególnym czasie, gdy początki rodzicielstwa przebiegają w tak wyjątkowy sposób, rodzice potrzebują wsparcia – merytorycznego, ale też emocjonalnego czy duchowego.

Wielu potencjalnych rodziców adopcyjnych poddaje się na wstępie. Możemy tylko zgadywać, ile rodzin nie zrealizowało swojego powołania do przyjęcia dziecka w przekonaniu, że proces adopcyjny jest długi i skomplikowany, a oni nie mają szans przejść go skutecznie.

Dostrzegając te potrzeby, chcemy stworzyć dla przyszłych rodziców ofertę pełną zaufania, zrozumienia i bezpieczeństwa. Dzięki nam uzyskają pomoc na każdym etapie tej drogi: od pomocy prawnej i materiałów edukacyjnych, przez opiekę wykwalifikowanych psychologów i kapłanów, aż po budowanie wspólnoty rodzin, gotowych dzielić się swoim doświadczeniem i sercem.

Zaczynamy od publikacji wspomnianego już informatora dla osób, które chcą się dowiedzieć więcej na temat adopcji. Powstaje także zestaw materiałów informacyjnych dla rodzin i organizatorów wydarzeń prorodzinnych.

Prawnicy Ordo Iuris będą też towarzyszyć rodzinie od momentu zgłoszenia się do projektu, przez wizytę w ośrodku adopcyjnym, aż po zakończenie procedur sądowych – a nawet już po adoptowaniu dziecka, gdy rodzice będą mogli wzajemnie sobie pomagać we wspólnocie rodzin adopcyjnych i zastępczych, dzielących się doświadczeniem i wzajemnie się wspierających.

Jednocześnie chcemy także systematycznie promować adopcję w przestrzeni publicznej.

W tym celu będziemy publikować świadectwa rodzin, które zdecydowały się na adopcję.

Wyprodukujemy ulotki promujące akcję, które będziemy rozdawać w trakcie Marszów dla Życia i Rodziny i innych prorodzinnych manifestacjach i wydarzeniach.

Mamy też w planach przygotowanie filmu dokumentalnego, promującego adopcję – z udziałem rodzin, które otworzyły swoje serce na porzucone dzieci.

Powodzenie i zasięg naszej akcji będzie jednak zależeć przede wszystkim od tego, ile środków uda nam się zgromadzić na ten cel, bo wszystkie nasze planowane działania są związane z koniecznością poniesienia konkretnych wydatków.

Dotarcie do rodzin, które mają możliwości, aby otworzyć się na dzieci (w tym szczególnie dzieci chore i z niepełnosprawnościami czy trudną historią czyli takie, które najrzadziej są adoptowane), udzielanie bezpłatnego wsparcia prawnego, merytorycznego i emocjonalnego dla rodzin gotowych adoptować dziecko, przygotowanie poradników, broszur i kampanii społecznych promujących adopcję i różne formy pieczy zastępczej, produkcja filmu z historiami tych, którzy odważyli się dać dziecku dom, towarzyszenie rodzinom na każdym etapie adopcji – od pierwszego kroku aż po stworzenie bezpiecznego domu; utworzenie sieci rodzin adopcyjnych i zastępczych, gotowych przyjąć dzieci, które mają szczególne trudności ze znalezieniem rodziców...

Wszystko to może przysłużyć się do naszego nadrzędnego celu, jakim jest zapewnienie tysiącom dzieci z domów dziecka szczęśliwej, kochającej rodziny.

Tak szeroko zakrojone przedsięwzięcie wiąże się jednak z dużymi kosztami. Kampania tej skali wymaga znacznego zaangażowania finansowego i organizacyjnego.

Dlatego bardzo proszę Pana o wsparcie Instytutu kwotą 80 zł, 130 zł, 200 zł lub dowolną inną, byśmy mogli pomóc dzieciom znaleźć swój wymarzony dom.