Sponsor newslettera:
PWM
W RUCHU

Wtorek, 16 grudnia 2025
wicenaczelny Gazety Wyborczej
Dobrze, że podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego nie doszło do żadnego skandalu. Że w świat nie poszedł sygnał, że polskie władze są w sprawie Ukrainy podzielone, że wsparcie, jakiego udzielamy temu krajowi od 2022 r., jest kwestionowane. Pamiętacie Państwo ukuty przez Pawła Jabłońskiego z PiS termin "polityczne złoto"? Jabłoński miał na myśli wspieranie Białorusi, dziś politycznym złotem jest atakowanie Ukrainy na podawaną z Moskwy melodię. Przed Sejmem tańczyli do niej politycy Konfederacji. Dobrze jednak, że prezydent Karol Nawrocki po ten polityczny kruszec nie sięgnął, nie bawił się w Donalda Trumpa, zachowywał się przyjaźnie.

Chociaż prosiłbym, by Nawrocki nie sięgał po wielkie kwantyfikatory i nie mówił, że Polacy chcą od Ukraińców wdzięczności za pomoc. Myślę, że wielu z Państwa takich specjalnych gestów od Zełenskiego się nie domaga. Wystarczy nam to, że Ukraińcy dzięki naszej pomocy stawiają opór Rosji. Robią to w naszym imieniu, byśmy nie musieli z Rosją walczyć.

Premier Tusk podczas spotkania z Zełenskim mówił, parafrazując i odwracając słowa Donalda Trumpa, że Ukraina ma mocniejsze karty w ręku. Chodzi o wsparcie finansowe w wysokości 90 mld euro, jakie Ukrainie zapewniła Unia Europejska. Wspólnota w tym celu zapożyczy się na rynkach, a Ukraina spłaci pieniądze z reparacji, które dostanie od Rosji po zakończeniu wojny. To plan B na wspieranie Ukrainy. Planu A, czyli przejęcia zamrożonych w Europie rosyjskich aktywów – prawie 300 mld euro – nie udaje się zrealizować, bo sprzeciwia się temu Belgia. Premier tego kraju Bart de Weaver sugerował, że mógłby zostać za to przez Rosjan zamordowany. Ciekawe, jak patrzy w oczy Zełenskiemu, nad którym groźba śmierci z rosyjskiej ręki wisi każdego dnia.

Wróćmy do "politycznego złota". Tę metaforę – jedyną ciekawą rzecz, jaką pozostawił po sobie Jabłoński – poznaliśmy dzięki wyciekowi maili z prywatnej skrzynki Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dworczyk łamał prawo, przesyłając niejawne materiały na prywatne konto mailowe. No i zostanie z tego rozliczony. Dziś dostał zarzuty. Prokuratura chce go sądzić także za utrudnianie śledztwa, bo część maili została z jego skrzynki usunięta. Dworczyk czuje się niewinny.

Co ciekawego w "Wyborczej" oprócz polityki? W Kazimierzu Dolnym rozkręca się awantura o kładkę na Wiśle. Zepsuje krajobraz, ale ułatwi życie.

Pojedzie, przewiezie, rozstawi miny. Polski pojazd ma szansę zrewolucjonizować wojsko. Dodam, że mowa o dronie, tylko nie latającym, a jeżdżącym na czterech kołach.

Zaś wiceprezes Google przekonuje, że AI zastąpi tych ludzi, którzy jej nie używają.

Mamy też ranking książek kucharskich 2025 r. A w nich: ramen, matcha, tofu, ale i domowe kluski. 

A poza tym, idzie mróz. Są szanse na białe święta! 
To dzięki osobom, które subskrybują Wyborcza.pl, możemy tworzyć nie tylko ten newsletter, ale też reportaże, wywiady i śledztwa. Dziękujemy! Jeśli jeszcze nie masz prenumeraty cyfrowej, sprawdź aktualne promocje TUTAJ.
TEMATY DNIA
NIE PRZEGAP
DAJ SIĘ WCIĄGNĄĆ