Chłop ma 35 lat i boi się powiedzieć matce że chce wyjechać do pracy zagranice. U siebie nie mogę znaleźć żadnej, jestem ze wsi, wyprowadzka do większego miasta nie ma sensu przy cenach wynajmu. Więc pomyślałem o pracy przez agencje do Niemcy lub Holandia. Matka wie że w tym wieku żyje w totalnej nędzy, ale ona jest zdania że jak mam gdzie mieszkać i co jeść to już więcej mi do życia nie jest potrzebne. No mam dopóki matka żyje i jest zdrowa, ale później będzie piekło. Boję się przyszłości. Nawet nie mam kasy zeby jeebane prawo jazdy zrobić. Błędne koło i żadnej szansy na poprawę swojego losu
Jak powienienem postąpić, słuchac sie matki czy robić to co chce?
|