Newsletter Zwierzęta

Niedziela, 8 czerwca 2025

Jakub Chełmiński
Dziennikarz Gazety Stołecznej i warszawa.wyborcza.pl

Nietypowy gość od kilku dni pojawia się w Kanale Bródnowskim, w ruchliwym miejscu na warszawskim Targówku. Bocian czarny do tej pory uznawany był za dużo bardziej płochliwego, niż jego biały kuzyn. Ale wszystko zaczyna się zmieniać.

Wieści o czarnym bocianie spacerującym nad lokalnym kanałkiem na Zaciszu (to osiedle w dzielnicy Targówek) dobiegały od kilku dni. Pani Gosi Grabowskiej pierwszej udało się zrobić zdjęcie i krótki film, które publikujemy za jej zgodą. - Niestety krótko go widziałam, tylko stał i obserwował, po czym odleciał - opowiada.
Do spotkania doszło o godz. 7.30 przy promenadzie spacerowej nad kanałem. Tuż obok jest teren dawnej jednostki wojskowej, a po drugiej stronie gęsto poustawiane domy. To ledwie sześć kilometrów od ścisłego centrum Warszawy.

W podręcznikach i atlasach ptaków bocian czarny jest opisywany jako gatunek bardzo skryty. W przeciwieństwie do bociana białego, który zakłada gniazda we wsiach, czarny unikał ludzi i cechowała go duża płochliwość.

Bocian czarny - rzadki gość coraz śmielszy

Bocian czarny jest też w Polsce rzadki. Liczebność gatunku szacuje na ok. 1400-1600 par lęgowych, to ok. 25 procent populacji w Unii Europejskiej. Gniazda zakłada w lasach, potrzebuje do tego starych rozłożystych drzew. Jedno gniazdo może być używane nawet przez kilkanaście lat, ma średnicę nawet do dwóch metrów, wysokość około jednego metra i waży nawet około tony.

Jednak teorię o unikaniu przez bociany czarne ludzi, powoli możemy odłożyć na półkę. Bo wizyty podobne do tej z Zacisza powtarzają się w Warszawie już od kilku lat. Pisaliśmy o bocianie czarnym regularnie wizytującym budowę obwodnicy Warszawy, innym, który pojawiał się przy ul. Lokajskiego na Ursynowie, bywały też nad Jeziorem Powsinkowskim, Młocinach, w Kanale Nowa Ulga w Wawrze, przy Trasie Siekierkowskiej, przy skrzyżowaniu alei Wilanowskiej i ulicy Sobieskiego, a nawet przy Klimczaka w centrum Miasteczka Wilanów.

- Generalnie w Warszawie bociany czarne są. To jest gatunek, który kiedyś opisywany był jako bardzo skryty, ale ostatnio zmniejsza dystans do człowieka i jest widywany coraz bliżej ludzkich siedlisk - komentuje Krzysztof Tabernacki, wiceprezes OTOP.
- Podobno potrafiły nawet lądować na zamkniętych osiedlach na Ursynowie, gdzie było jakieś oczko wodne i wyjadać z niego ryby - ale może to tylko plotka. Na pewno latały też nad Wisłę; regularnie żerowały na Wyspach Zawadowskich - tam, gdzie są duże obszary płytkiej wody, mają bardzo dogodne miejsca. Kilka lat temu bocian czarny regularnie siedział na tzw. międzymościu w okolicy wyspy przy moście Gdańskim, czyli praktycznie w centrum miasta. W locie widywałem je w Warszawie praktycznie w każdym miejscu, ale mogły być po prostu przelotne. Na pewno mieszkańcy Zacisza mają atrakcyjny gatunek do podziwiania - komentuje Tabernacki.

Bociana czarnego szybciej spotkasz niż białego

Wygląda więc na to, że w Warszawie łatwiej spotkać bociana czarnego niż białego. Jego widokiem nie jest zdziwiona też Agnieszka Czujkowska, lekarka z Ptasiego Azylu w warszawskim ZOO. - Pojawiają się coraz częściej. Kilka dni temu moja koleżanka na spacerze z psem widziała trzy bociany czarne 50 metrów od siebie. Brodziły w rozlewisku Wisły w Warszawie, nie bały się ludzi - opowiada i dodaje: - Spotkanie bociana czarnego to wciąż zdecydowanie powód do tego, żeby sobie pogratulować - mówi i zaznacza, że dopóki ptak jest lotny, czyli może latać, to nie ma powodu do niepokoju i interwencji.

- Trzeba się przyzwyczajać do tego widoku - ocenia dr hab. Piotr Profus z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie, który przez lata badał bociany czarne. - Są mniej płochliwe, bo nic innego im nie zostaje w dobie kurczenia się siedlisk. Muszą albo przystosować się do istniejących warunków albo zaniknąć. W Niemczech czarne gnieździły się nawet przy gnieździe bociana białego. Doszło do krzyżówki. Jeden z młodych był biały, a drugi czarny.

Zagadki pozostają dwie: co wyjada z Kanału Bródnowskiego bocian z Zacisza i gdzie ma gniazdo. Kwestia diety jest wątpliwa, bo w kanałku raczej nie ma wielu ryb, a to 80 proc. diety bociana czarnego. Są jednak osobniki, które nauczyły się jeść mięczaki czy drobne płazy. Może to właśnie je wygrzebuje w mule ptak z Targówka.

Gorzej z gniazdem. W okolicy raczej nie ma starych drzew, na których mógłby je założyć. Lasek Bródnowski jest na to zdecydowanie za młody. Wygląda więc na to, że osobnik przylatuje do miasta na lunch, a potem wraca do siebie.

Pierwsze gniazdo bociana czarnego w Warszawie

W Warszawie wiadomo na razie o jednym gnieździe bociana czarnego. Znajduje się w rezerwacie w południowej części Warszawy, Krzysztof Tabernacki sugeruje, żeby nie podawać dokładnej lokalizacji, bo wycieczki ciekawskich mogą przestraszyć rodziców, którzy opiekują się teraz intensywnie młodymi.

Ostoją czarnego jest za to Kampinoski Park Narodowy. Naukowcy z KPN (Adam Olszewski, Andrzej Różycki, Jarosław Matusiak) naliczyli kilka lat temu aż 41 gniazda bocianów czarnych na terenie Puszczy Kampinoskiej.

W całej Polsce trwa intensywna akcja ratowania gatunku. W ramach programu Bocian i My ornitolodzy z SGGW i Komitetu Ochrony Orłów objęli objęli monitoringiem i ochroną sto gniazd w kraju.

Efektem tej akcji jest m.in. jeden z najpopularniejszych "seriali" przyrodniczych online w polskim internecie. Parę Królewicza i Skierkę w gnieździe w Bolewicach w Puszczy Noteckiej można całą dobę podglądać na żywo w sieci. Tysiące fanów przeżywają wraz z nimi wzloty i upadki. Do tych pierwszych zalicza się choćby złożenie w tym sezonie aż pięciu jaj i każde skuteczne odparcie ataku drapieżnika, do porażek - ale wpisanych w przyrodę - należy niedawna śmierć dwóch najsłabszych piskląt.

W Warszawie bociany możemy coraz częściej obserwować na żywo. Wiele wskazuje na to, że to zasługa dzikiej rzeki w środku miasta, która jest dla nich dogodnym korytarzem migracyjnym. - Walczmy o tę dziką Wisłę, bo daje nam okazje do tak niesamowitych spotkań - ocenia Agnieszka Czujkowska.

PROSTO Z NATURY

DOM NA CZTERECH ŁAPACH

ZIEMIA DLA WSZYSTKICH

SŁODZIAKI TYGODNIA

Małe i kolorowe pluskwiaki? To zapewne taszniki
Tasznik dębomir ma piękne, żółto-czarne barwy, zaś dorodnik szykownik posiada z wierzchu czerwony kolor, z czarnym, marmurkowym wzorem. Z kolei błyszczyk elegancik jest bardzo zmienny pod względem ubarwienia. Część osobników ma czerwony kolor, inne są czarne z czerwonymi plamami.
CZYTAJ WIĘCEJ

REKOMENDACJE DLA CIEBIE