Cześć, poznałam faceta który jest ode mnie starszy o 4 lata. Spotykamy się od miesiąca. Na pierwszym spotkaniu poczuliśmy flow. Postanowiliśmy, że będzie następne spotkanie itd. Spotkanie 3h było dla nas zbyt krótkie. Czuliśmy się dobrze w swoim towarzystwie. W końcu on odwiedził mnie, ja jego. Pisaliśmy do sobie, było super. Relacja szła w dobrym kierunku. Kiedy napisałam do niego ratuj. Przyjechał. Zbliżyliśmy się do siebie, doszło do pieszczot, ale ja nie byłam pewna stosunku więc postanowiliśmy, że tego nie zrobimy. Po tym fakcie pisał do mnie. Rozmawialiśmy. Po czym mieliśmy trudności w dograniu spotkania. W końcu to ja upomniałam się o spotkanie. Napisał do mnie, że nie wie czy się spotkamy. Zbyt wiele pytań a mało odpowiedzi. Ja też napisałam mu, że nie wiem. Nie odzzywał się więc ja zapytałam, czy potrzebuje przerwy, czy jednak nie będziemy kontynuowali znajomości. Napisał, że potrzebuje czasu, bo życie ostatnio życie go
przygniotło. Zapytałam, czy będziemy pisać czy nie. Napisał, że chyba tak i tego dnia do mnie pisał. Niestety cały następny dzień się nie odezwał i na też nie. Proszę napiszcie co o tym myślicie i podzielcie się własnymi doświadczeniami.
|