Zwróć uwagę na fakt, że ja na forum o swoim mężu zawsze mówię stary. Nigdy mój ukochany misiu. Nigdy! Nie napisałam, że jest wspaniałym facetem bez wad, a ja mam życie jak w bajce. Tego mi nie zarzucicie mimo wielkich chęci i niechęci do mnie.
Odpowiem ci w wielkim skrócie. Byłam zaręczona z chłopakiem, który pasował do moich wyobrażeń o idealnym związku. Zapatrzony we mnie jak w obraz. Usłużny, pełna kultura, zawsze pytał jak chcę spędzić nasz wolny czas. I to mnie dobiło. Zero własnej inicjatywy, zbyt uległy. Mi potrzebny facet, który potrafi mnie poskromić. I trafiła/m kosa na kamień