| Warto wiedzieć, co się dzieje w polityce. Bo polityka Cię dotyka każdego dnia.
A zwłaszcza wybory prezydenckie. Te dotkną dosłownie każdego.
- Partie wyraźnie mówią, że dla nich ta kampania jest kluczowa. Albo koalicja demokratyczna będzie mogła kontynuować powrót do normalności z przyjaznym sobie prezydentem i realizować swój program, albo w dużej mierze nastąpi paraliż państwa, co może utorować PiS powrót do władzy. Wybory prezydenckie są absolutnie kluczowe dla wszystkich stron życia społecznego w Polsce – mówi nam socjolog Jakub Bierzyński.
W Koalicji Obywatelskiej trwają prawybory – jej działacze wybierają swojego kandydata. Musi to jakoś boleć ludzi w PiS, skoro posłowie PiS chcą im je zepsuć. Podłożył się sam Radek Sikorski, który w piątek, już w trakcie głosowania ujawnił numer telefonu, na który trzeba wysłać esemes. Zrobił to i Roman Giertych, podając dalej wpis kolegi na portalu społecznościowym. Od razu postanowili to wykorzystać posłowie PiS, próbując podłączyć się do głosowania. Niestety, nie wyszło.
W PiS zresztą nadal kandydata na kandydata nie mają. Albo mają za wielu, albo za słabych, albo za mocnych... Zależy, jak patrzeć. A jak patrzy Jarosław Kaczyński? Może da nam wszystkim odpowiedź. Kandydata ma ponoć ogłosić z Krakowa, jak w 2014 r. Andrzeja Dudę.
Z Dudą się udało. Ale jego kontrkandydatem był Bronisław Komorowski, który żadnej kampanii nie prowadził, a armia jego współpracowników utwierdzała go w przekonaniu, że nie musi. No i wtedy od 2007 r. rządziła PO, wyborcy chcieli zmiany. Dziś zmiana oznacza kandydata strony demokratycznej w Pałacu Prezydenckim.
A wszystko to się dzieje, gdy wokół wojna. – Ukrainę czeka najtrudniejsza zima od drugiej wojny światowej - donosi Piotr Andrusieczko.
To wiadomość ważna i dla Polski. Jak zauważa Andrusieczko, "Rosja jest bliska zniszczenia ukraińskiej infrastruktury energetycznej. Jeśli do tego dojdzie, do Polski prawdopodobnie, napłynie nowa fala uchodźców".
Maciej Czarnecki pisze, że "zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy wyraźnie starają się wypracować sobie jak najlepszą pozycję przed objęciem władzy przez Donalda Trumpa (20 stycznia), który zgodnie ze składanymi podczas kampanii obietnicami będzie dążył do zakończenia konfliktu".
– Wszystko się ze sobą łączy – mówi BBC Mychajło Samus, szef ukraińskiej New Geopolitics Research Network, dodając, że Moskwa od tygodni szykowała zapasy pocisków Iskander i Kindżał, by w okresie między wyborem nowego prezydenta USA a jego inauguracją wysłać mocny sygnał psychologiczny.
| | | |
|